Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te...

16

Transcript of Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te...

Page 1: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej
Page 2: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej
Page 3: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

Drogi Drogi

Czytelniku!Czytelniku!Z radoÊcià w sercu od-

dajemy w Twoje r´ce ko-lejny numer naszego cza-sopisma. I od razu chcieli-byÊmy podzi´kowaç tymwszystkim, którzy odpo-wiedzieli na nasze zaproszenie do tworzenia Pisma Salezjaƒskiego RuchuM∏odzie˝owego. Celem „Kontaktu” jest integracja m∏odzie˝y skupionejwokó∏ Salezjanów Ksi´dza Bosko. Dzi´ki coraz wi´kszemu zaintereso-waniu m∏odzie˝y mo˝emy ten cel skuteczniej realizowaç.

Za nami sporo wa˝nych wydarzeƒ. WÊród nich by∏a Kapitu∏a In-spektorialna 2007, która zgromadzi∏a salezjanów w poszczególnych pro-wincjach na wspólnotowej refleksji wokó∏ tematu: „Da mihi animas ca-etera tolle”. Za przyk∏adem Ksi´dza Bosko, jako jego duchowi synowie,otwieraliÊmy nasze serca na dzia∏anie Ducha Âwi´tego i na g∏os ludzim∏odych, aby we wspó∏czesnym Êwiecie coraz konkretniej byç „znakamimi∏oÊci Bo˝ej do m∏odzie˝y”. Kapitu∏a sta∏a si´ równie˝ okazjà do spo-tkania salezjanów z m∏odzie˝à. Przedstawiciele Inspektorialnej Rady M∏o-dych w pierwszym dniu przekazali swoje przes∏anie. Oto fragment:“W tym miejscu, w imieniu wszystkich m∏odych, na których Êcie˝ce Bógpostawi∏ Salezjanów, pragn´ wyraziç g∏´bokà wdzi´cznoÊç, Jedynemu Bo-gu oraz Wam wszystkim tutaj zebranym, za to, ˝e uczycie nas twórczej,ofiarnej i odpowiedzialnej mi∏oÊci wzgl´dem ludzi i otaczajàcego nasÊwiata, formujecie nas na „uczciwych obywateli i dobrych chrzeÊcijan”kszta∏tujàc w nas ducha wspólnoty, solidarnoÊci i poczucia obowiàzkówspo∏ecznych. Wzorem Êw. Jana Bosko jesteÊcie dla nas znakami i nosicie-lami mi∏oÊci Bo˝ej, dajecie nam ˝yciodajne Êwiat∏o Chrystusa. Naszymwspólnym pragnieniem jest, aby to ziarno wiary, nadziei i mi∏oÊci by∏o dlawszystkich ludzi m∏odych Êwiat∏em na drodze do prawdy. JesteÊcie nampotrzebni!”

Te s∏owa bardzo zobowiàzujà. Mamy nadziej´, ˝e Was m∏odychnie zawiedziemy.

W imieniu RedakcjiKs. Mariusz Wenc∏awek sdb

[email protected]

33

Spis treÊci

Stopka redakcyjna

Mo˝esz wesprzeç naszà dzia∏al-noÊç przekazujàc 1% podatku do-chodowego na rzecz Salezjaƒskie-go Stowarzyszenia WychowaniaM∏odzie˝y

Nr konta:18 1240 1705 1111 0000 1904 1559z dopiskiem „darowizna - 1% podatkuzgodnie z art. 27 d, Kod: KONTAKT”

DZI¢KUJEMY!

Kontakt - Pismo Salezjaƒskiego RuchuM∏odzie˝owego Inspektorii Êw. Woj-ciecha z siedzibà w Pile.Wydawca: Salezjaƒskie Stowarzyszenie Wycho-wania M∏odzie˝y przy wsparciu Mini-sterstwa Pracy i Polityki Spo∏ecznejw ramach rzàdowego Programu Fun-dusz Inicjatyw Obywatelskich. Redakcja:Ks. M. Wenc∏awek sdb,Ks. J. Wàsowicz sdb,M∏odzie˝.Wspó∏praca:Ks. M.T. Chmielewski sdb,Ks. L. G∏ówczyƒski sdb,Foto: W. Matuszkiewicz.kl. M. Sabada, Archiwum „Kontaktu”,Sk∏ad i druk:„Typo-Offset” Pi∏a.Adres redakcji:Salezjaƒskie Stowarzyszenie Wychowania M∏odzie˝y„KONTAKT”, ul. Âw. Jana Bosko 1, 64-920 PI¸A,e-mail: [email protected].

S∏owo wst´puWra˝enia po wymianieZjazd SWEWiadomoÊciMilczàca Êwi´toÊçZnów te same grzechy...Krótka historia polskiej pi∏ki r´cznejWolontariatAle Meksyk!ReggaemovaÂwi´tuj´ NIEdziel´S∏owniczek liturgicznyWierni do koƒcaKàcik artystyczny

Page 4: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

- W dobrych zawodach wystàpi∏em, biegukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw.Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie1400 ministrantów z ca∏ej Polski, którzy wdniach od 1 do 2 maja uczestniczyli w IIMistrzostwach Polski Liturgicznej S∏u˝byO∏tarza w Pi∏ce Halowej o Puchar „KnC”.

Organizatorzy do turnieju przygotowywali si´ prawierok. – Zacz´liÊmy zaraz po zakoƒczeniu pierwszychmistrzostw – przyznaje salezjanin ks. Henryk ¸àcki, g∏ów-ny organizator i koordynator turnieju. Trzeba powiedzieç,˝e efekty by∏y znakomite. Dziewi´ç hal, 112 zaproszonychdru˝yn, liczne grono sponsorów, wreszcie same zawody,których oprawy nie powstydzi∏yby si´ z pewnoÊcià profe-sjonalne rozgrywki pi∏karskie. – To co zrobiliÊmy w Elblà-gu to by∏ zaledwie poczàtek, mistrzostwa w Pile przesz∏ymoje najÊmielsze wyobra˝enia – z uznaniem mówi∏ ks.Pawe∏ Guminiak, pomys∏odawca mistrzostw i gospodarzzesz∏orocznego turnieju.

Jak na turniej ministrancki przysta∏o rozpoczà∏ si´ onporannà Eucharystià, której przewodniczy∏ delegat KEP ds.Duszpasterstwa Ministrantów bp Grzegorz Balcerek. Uro-czystà Msz´ biskup Balcerek zakoƒczy∏ ˝yczeniami: „zwy-ci´stwa wszystkim, ale nie tego na boisku, bo tu wygrywa-jà nieliczni, ale tego w ˝yciu”. Drugie, tym razem ju˝ spor-towe, otwarcie mia∏o miejsce w hali MOSiR – wizytówcePi∏y, w której na co dzieƒ swoje mecze rozgrywajà siatkarzei siatkarki. Oficjalnie dokona∏ go znakomity goÊç – wice-marsza∏ek senatu Maciej P∏a˝yƒski, który najpierw ˝yczy∏walki do ostatniej minuty, przypominajàc, ˝e musi byç onatoczona zgodnie z zasadami, by po chwili skutecznymstrza∏em z 11 metrów rozpoczàç zawody.

Meczowy maratonPierwszego dnia zespo∏y podzielone na trzy kategorie

wiekowe poczàwszy od podstawówek, poprzez gimnazja,a na szko∏ach Êrednich koƒczàc, rozgrywa∏y spotkania gru-powe. Nad zawodami obok profesjonalnych s´dziów, czu-wali opiekunowie poszczególnych hal i s∏u˝ba medyczna.Ta ostatnia na szcz´Êcie nie mia∏a zbyt wiele pracy. – Mamyjak dotàd niegroêne st∏uczenia, obicia – mówi∏a sanita-riuszka Ania. Wszystkie one jednak wynika∏y z niesamo-witej i, co podkreÊlali wszyscy rozmówcy, fair walki oka˝dy centymetr parkietu. – W przypadku faulu nie ma˝adnej z∏oÊliwoÊci, widaç, ˝e grajà tu ministranci – chwali∏Zbigniew Pyziak - jeden z opiekunów hal, na której graligimnazjaliÊci.

Mecze by∏y bardzo ró˝ne - od jednostron-nych, po bardzo wyrównane. Ju˝ po kilku znich wykuwali si´ faworyci, wyraênie odstajà-cy od reszty stawki. – Jestem zaskoczonywysokim poziomem – przyznawa∏ Pyziak. –Szczególnie dobrze prezentujà si´ ekipy zSosnowca, Elblàga. D´bica te˝ wydaje si´ byçbardzo mocna – spekulowa∏. Nie oby∏o si´

tak˝e bez niespodzianek. – W kategorii m∏odszej i Êredniejpoodpadali liderzy i murowani kandydaci do medali zRudy Âlàskiej i Bia∏egostoku – doda∏ z kolei ksiàdz Henryk.Morderczy meczowy maraton da∏ si´ we znaki nie tylkozawodnikom, ale tak˝e i s´dziom. – Spotkania nie by∏ytrudne do s´dziowania, ale zm´czenie powodowa∏o, ˝e niedostrzega∏o si´ pewnych rzeczy, co wyzwala∏o niepotrzeb-ne emocje – mówi∏ ich szef Grzegorz Stach.

Pierwszy dzieƒ zmagaƒ zakoƒczy∏ Apel Jasnogórski. –Patrzàc na niektóre niedociàgni´cia i zm´czenie, dobrzejeÊli cz∏owiek wierzàcy ofiarowuje je Bogu, a poniewa˝mamy miesiàc maj, to robimy to przez Jego Matk´ – zazna-czy∏ ksiàdz ¸àcki.

Grali najlepsi - zwyci´˝yli wszyscyW jego s∏owa Êwietnie wpisa∏a si´ te˝ poranna Msza, któ-

rej drugiego dnia przewodniczy∏ prowincja∏ salezjanów ks.Zbigniew ¸epko. Po niej sportowa rywalizacja wkroczy∏a wdecydujàcà faz´, a emocje si´gn´∏y zenitu. Po dwie najlepszedru˝yny z ka˝dej z szeÊciu grup we wszystkich kategoriachwiekowych rozpocz´∏y ostateczny bój o medale. JeÊli poziommeczy rozgrywanych w eliminacjach by∏ wysoki to có˝mo˝na by∏o powiedzieç o spotkaniach w decydujàcej fazie?– Teraz grajà najlepsi, a ka˝dy b∏àd mo˝e sporo kosztowaç –przestrzega∏ Pawe∏ S´dziak napastnik ekipy z Bia∏egostoku,póêniejszych mistrzów szkó∏ Êrednich.

Na ka˝dej z trzech hal, na których rozgrywane by∏ymecze fina∏owe, czuç by∏o atmosfer´ pi∏karskiego Êwi´ta.Najlepiej pod tym wzgl´dem prezentowali si´ chyba gim-nazjaliÊci. Szczególnie ministranci z Bierzg∏owic, którzyprzyjechali nie tylko z ˝ywio∏owo dopingujàcymi ichmami, ale i zaopatrzonymi w pompony chirliderkami.Ministranckiego Êwi´ta nie zdo∏a∏o nawet popsuç niespor-towe zachowanie licealistów z Pi∏y i Zabrza, którzy mimoporywajàcej miejscami gry, za nieumiej´tnoÊç trzymanianerwów na wodzy zostali skarceni dyskwalifikacjà. Naszcz´Êcie by∏ to odosobniony przypadek, zakoƒczonyzresztà happy endem, w postaci symbolicznego pogodze-nia si´ kapitanów obu ekip podczas ceremonii zamkni´ciaturnieju.

Skoro o zakoƒczeniu mowa, nie sposób nie wspomnieçtu o nagrodach. Dosta∏y je nie tylko najlepsze dru˝yny,zawodnicy czy opiekunowie, ale i ka˝dy uczestnik dwu-dniowych zmagaƒ. Patrzàc na rozmach mistrzostw, ichduchowy i integracyjny wymiar, sens ich kontynuacjiwydaje si´ oczywisty, co najlepiej wyrazi∏ ich prekursor ks.Pawe∏ Guminiak mówiàc: „Nie ma pytania czy, ale gdzierozegraç je nast´pnym razem”.

Micha∏ Bondyra

PPPPIIII ¸̧̧̧KKKKAAAARRRRSSSSKKKKAAAAEEEELLLLIIIITTTTAAAAOOOO¸̧̧̧TTTTAAAARRRRZZZZAAAA

Page 5: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

Z nauczania Ojca Âwi´tego:„Ja ˝yj´ i wy ˝yç b´dziecie” — w Ewangelii wed∏ug Âwi´tego Jana Jezus mówi te s∏owa doswoich uczniów, czyli do nas (14, 19). B´dziemy ˝yli poprzez egzystencjalnà komuni´z Nim, poprzez w∏àczenie w Tego, który jest samym ˝yciem. ˚ycia wiecznego, nieÊmier-telnoÊci nie mamy w nas i dzi´ki nam, lecz dzi´ki relacji — poprzez egzystencjalnà komu-ni´ z Tym, który jest Prawdà i Mi∏oÊcià, jest wieczny, jest samym Bogiem. Sama nieznisz-czalnoÊç duszy nie mog∏aby nadaç sensu ˝yciu wiecznemu, nie mog∏aby uczyniç z niegoprawdziwego ˝ycia. ˚ycie otrzymujemy dzi´ki mi∏oÊci Tego, który jest ˚yciem; otrzymu-jemy je dzi´ki ˝yciu z Nim i mi∏owaniu z Nim. Ja, ale ju˝ „nie” ja: jest to droga krzy˝a,która „krzy˝uje” egzystencj´ zamkni´tà we w∏asnym „Ja” i w ten sposób prowadzi nas doprawdziwej i trwa∏ej radoÊci.

(fragment homilii z Wigilii Paschalnej z 2006 roku)

55

11

Oaza:

Pielgrzymka do W∏ochW dniach 27 kwietnia – 5 maja grupa 70 osób ze Szczecina, D´bna, Rumi,i Konina uczestniczy∏o w pielgrzymce do W∏och. Na pielgrzymim szlakuznalaz∏y si´ nast´pujàce miejscowoÊci: Wenecja, Padwa, Loretto, Ancona,Asy˝, Rzym, Turyn, Colle Don Bosco i Mediolan. Pielgrzymi nawiedziliw Rzymie grób Jana Paw∏a II oraz uczestniczyli w audiencji na Placu Êw.Piotra z Benedyktem XVI.

22

IRM:

M∏odzie˝ na Kapitule Inspektorialnej…Podczas Kapitu∏y Inspektorialnej, w dniach 12- 14 kwietnia 2007 odby∏osi´ kolejne spotkanie Inspektorialnej Rady M∏odych. Przedstawiciele m∏o-dzie˝y wzi´li udzia∏ w zakoƒczeniu Konkursu „Powrót Ksi´dza Bosko”(Jednà z interesujàcych prac jest strona www.janbosko.info ). W ramachpogodnego wieczoru m∏odzie˝ przeprowadzi∏a turniej karaoke. W nie-dziel´ m∏odzie˝ uczestniczy∏a w pielgrzymce do Sanktuarium Maryjnego wKawnicach.

33

SWE:

Muzyczna wymiana w TrzciƒcuOd 27 kwietnia do 3 maja w Domu M∏odzie˝y w Trzciƒcu odbywa∏a si´ pol-sko – litewska wymiana m∏odzie˝y, której g∏ównym tematem by∏a muzyka.W spotkaniu wzi´∏y udzia∏ dwa chóry: Chór SWE i Schola Ducha Âwi´tegoz Wilna. Zaj´cia muzyczne prowadzone by∏y przez kilka osób – salezjaninaks. Mariusza Kowalskiego, Jol´ Karge (chór SWE) , El´ Sobieskà (Schola zWilna) oraz cz´Êciowo przez samych uczestników (Agnieszk´, „Owc´”).Trud wspólnej pracy uwieƒczony zosta∏ wspólnym nagraniem.

44

MGS:

Przygotowania do Forum Animatorów MGSW dniach 20-22 kwietnia 2007 r. po raz trzeci spotka∏a si´ m∏o-dzie˝ odpowiedzialna za przygotowanie tegorocznego Forum Ani-matorów MGS. Spotkanie mia∏o miejsce w Szczecinie (ul. Ku S∏oƒ-cu). W tym miejscu w dniach 16-20 sierpnia odb´dzie si´ Forum.Ju˝ nied∏ugo pojawi si´ strona: www.forumanimatorow.pl, na któ-rej znajdziemy wi´cej informacji.

55

Page 6: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

66

Nowicjat – to czas szczególnie intensywny w ca∏ym procesieformacji zakonnej. Nasz dom znajduje si´ w Swobnicy gm. Banie,60 km na po∏udnie od Szczecina. Nowicjat zosta∏ utworzonyw 1983r. Erygowanie domu by∏o zwiàzane z podzia∏em Inspekto-rii Pó∏nocnej w 1979r. na Inspektori´ Êw. Stanis∏awa Kostki z sie-dzibà w Warszawie i Inspektori´ Êw. Wojciecha z siedzibà w Pi-le. Pierwszym Mistrzem nowicjuszy zosta∏ ks. Boles∏aw Leciej.Od 2004r. dyrektorem domu i mistrzem nowicjuszy jest ks. Ze-non Hnatczak.

N a s z ewstàpienie donowicjatu po-przedzi∏ sied-miotygodniowyp r e n o w i c j a tw Aleksandro-wie Kujawskimpod okiem ks.Jaros∏awa Pizo-nia i kl. Paw∏aMarciniaka. DoSwobnicy przy-jechaliÊmy napoczàtku wrze-Ênia.

Now i c j a tjest rzeczywi-stoÊcià, w której odkrywamy swoje powo∏anie, oczysz-czamy motywacj´, badamy zdatnoÊç do zakonnego ˝ycia,by oddaç si´ Bogu, by ˝yç pe∏nià rad ewangelicznych.„Formacja poczàtkowa zmierza do ukszta∏towania dojrza-∏oÊci ludzkiej i przygotowania intelektualnego m∏odegowspó∏brata z równoczesnym pog∏´bieniem jego ˝yciakonsekrowanego i stopniowym w∏àczeniem go do pracywychowawczo – duszpasterskiej” (Art. 102. KonstytucjiTowarzystwa Êw. Franciszka Salezego).

W lepszym poznaniu i zbli˝eniu si´ do Pana Boga po-maga nam modlitwa, nauka, praca i rekreacja. Od ponie-dzia∏ku do soboty uczestniczymy w wyk∏adach, dzi´kiktórym lepiej poznajemy Êw. Jana Bosko, Konstytucje Sa-lezjaƒskie, Pismo Âwi´te, Katechizm KoÊcio∏a Katolickie-go oraz Duszpasterstwo M∏odzie˝owe. Mamy tak˝e zaj´ciaz j.∏aciƒskiego, w∏oskiego, angielskiego i polskiego, çwiczymyÊpiew pieÊni i tworzymy orkiestr´ d´tà. Natomiast ks. Magisterpoprzez swoje konferencje przybli˝a nam istotne elementy for-macji duchowej i zakonnej.

Codziennie ca∏a wspólnota uczestniczy w porannych i wie-czornych modlitwach. Centralnym wydarzeniem dnia jest Eu-charystia. Wa˝nà rol´ w naszej formacji ma Adoracja NajÊwi´t-szego Sakramentu, medytacje i ró˝ne Nabo˝eƒstwa. Nie bra-kuje nam równie˝ czasu na modlitw´ indywidualnà. Ka˝degowieczoru, zgodnie z tradycjà salezjaƒskà, po wieczornych mo-

dlitwach wys∏uchujemy „s∏ówka na dobranoc”, inspiracje doosobistej refleksji.

Realizujàc znane powiedzenie: „W zdrowym ciele, zdrowyduch”, czas poobiedni sp´dzamy czynnie, grajàc w pi∏k´ no˝nà,

zwiedzajàc okolice Swobnicy narowerach albo spacerujàc. Cz´-sto na boisku naszà „podstawo-wà ósemk´” wspomaga ks. Ze-non Hnatczak, ks. Szymon Spa-lony, kl. Pawe∏ Marciniak i ko.Andrzej Okoniewski, co spra-wia, ˝e gra jest jeszcze bardziejzaci´ta, emocjonujàca i radosna.Trening jest nam potrzebny, po-niewa˝ podczas lipcowego zjaz-du salezjaƒskich nowicjatóww Kopcu odb´dzie si´ turniejw pi∏ce no˝nej.

W dniu Êwi´ta naszej Inspektorii tj. 21 kwietnia podczas uro-czystej Mszy Âwi´tej, której przewodniczy∏ Ks. Inspektor Zbi-gniew ¸epko, otrzymamaliÊmy z Jego ràk habity zakonne – sutan-ny. Formacj´ nowicjackà dope∏ni Âwi´to Narodzenia NajÊwi´t-szej Maryi Panny. Tego dnia – 8 wrzeÊnia – podczas Mszy Âwi´-tej Bóg Ojciec dokona naszej konsekracji. Z∏o˝ymy wtedy Êluby:pos∏uszeƒstwa, czystoÊci i ubóstwa.

Wszystkich czytelników „Kontaktu” prosimy o modlitw´ zanas oraz za tych, którzy w tym roku stojà przed wyborem drogi˝ycia, by nie bali si´ g∏osu Jezusa szepczàcego : ”Pójdê za Mnà”.

now. Artur Chejnowski

NOWICJAT -PRZEDSIONEK

˚YCIAZAKONNEGO

Page 7: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

77

Od wspólnotyOd wspólnotyoazowejoazowej

do wspólnotydo wspólnotyma∏˝eƒskiejma∏˝eƒskiej

PoznaliÊmy si´ we wspólnocie Oazowej przy parafii Êw.Jana Bosko w Szczecinie. Wspólnota kszta∏towa∏a i kszta∏-tuje nasze relacje z Bogiem i z drugim cz∏owiekiem. Przyj´-liÊmy Jezusa do naszego serca, postawiliÊmy Go w centrumnaszego ˝ycia. Od tego czasu to Jezus wzià∏ nas w Swojed∏onie i prowadzi ka˝dego dnia. Po∏àczy∏ nasze sercaSakramentem Ma∏˝eƒskim. Jednak zanim do tego dosz∏oprzygotowywa∏ nasze serca. Wpierw wla∏ we mnie uczuciedo Agnieszki.

Jeszcze wtedy jako znajomi poszliÊmy na pielgrzymk´ze Szczecina na Jasnà Gór´ do Maryi. Oboje mieliÊmypodobne intencje - o rozeznanie naszego powo∏ania. NaJasnej Górze wyraênie odczu∏em w sercu g∏os Maryi "dla-czego si´ o Nià nie modlisz?". Od tamtej pory wytrwalezaczà∏em si´ modliç w tej intencji - prawie pó∏ roku. By∏ todla mnie trudny czas, ci´˝kie pó∏ roku - z uczuciem wsercu, które nie gas∏o a wr´cz przeciwnie narasta∏o. Jezusoczyszcza∏ moje serce bym móg∏ pokochaç i nie skrzywdziçAgnieszki. Gdy Jezus po∏àczy∏ nasze serca zobaczy∏em jakbardzo si´ Jemu podoba wyrwa∏a modlitwa a tak˝e zaufa-nie, zawierzenie si´ Jemu - mimo trudnoÊci i przeciwnoÊci.Na tych filarach - modlitwy, zawierzeniu si´ Maryi pra-gniemy budowaç nasz zwiàzek ma∏˝eƒski. Oddaç si´ Jegobezgranicznej mi∏oÊci w zaufaniu, ˝e b´dzie nas prowadzi∏.

I na koniec myÊl Ojca Âwi´tego, którà chcemy zakoƒ-czyç. Papie˝ Benedykt XVI powiedzia∏: "M∏odzi sà bardzohojni, jednak kiedy si´ podejmuje ryzyko decyzji na ca∏e˝ycie, czy to ma∏˝eƒstwa czy kap∏aƒstwa, odczuwa si´ l´k.

Âwiat jest wcià˝ w dramatycznym ruchu: teraz mog´ staledysponowaç moim ca∏ym ˝yciem z jego niespodziankami:czy podejmujàc ostatecznà decyzj´ nie wià˝´ przypadkiemmojej wolnoÊci, czy nie pozbawiam si´ swobody decyzji?

Obudzenie odwagi Êmia∏ego podejmowaniadefinitywnych decyzji, które w rzeczywisto-Êci sà jedynymi umo˝liwiajàcymi rozwój,kroczenie do przodu i osiàgni´cie w ˝yciuczegoÊ wielkiego, tylko i wy∏àcznie to nieniszczy naszej wolnoÊci, ale nadaje jej odpo-wiedni kierunek w przestrzeni. Zaryzyko-waç ten, mo˝na powiedzieç, skok w osta-tecznoÊç i dzi´ki temu otrzymaç pe∏ni´˝ycia; to jest to, co z radoÊcià chcia∏bymprzekazaç".

Âwiadectwo. Aga i AndrzejÂwiadectwo. Aga i Andrzej

Page 8: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

88

- Gdzie oni sà? Chyba nie pojechali do S∏upcy? –niecierpliwe pytania padajà z ust odpowiedzialnychza prowadzenie recepcji na Ministranckim Âwi´cieDominika Savio. Nie trzeba by∏o d∏ugo czekaç, abykolejne autokary rozwia∏y podejrzenia, ˝e ktokolwiekmóg∏ pomyliç drog´ na ministranckie Êwi´to organizo-wane ju˝ po raz czternasty. – Czy jest ktoÊ, kto ju˝czternasty raz uczestniczyw tym Êwi´cie? Okazuje si´, ˝ejest jedna osoba – Andrzejz Aleksandrowa, który jako 9letni ministrant przed 14 latyprzyjecha∏ do Làdu na pierw-sze Ministranckie Âwi´to.

W dniu 3 maja 2007 rokuswojà przygod´ z Ministranc-kim Âwi´tem rozpoczà∏ w no-wym miejscu nie jeden mini-strant. A przyjecha∏o ich bliskopó∏ tysiàca z 22 salezjaƒskich placówek(Aleksandrów Kuj., Rumia Wspomo˝ycielka,Swobnica, Kobylanka, Pi∏a Szko∏a Podstawo-wa, Gdaƒsk, Szczecin Wielgowo, Konin,D´bno, Debrzno, Czaplinek, Bydgoszcz Êw.Marek, Boleszkowice, Kobylnica, Làd,S∏upsk, Bydgoszcz Szko∏a, Rumia Êw. Krzy˝,

Szczecin Jan Bosko, Kawnice, Wierzchowo, Szcze-cin Gumieƒce). Przepi´kna pogoda, która powita∏anas w Szczecinie towarzyszy∏a nam od tej pory a˝ dozakoƒczenia zlotu.

Âwi´towanie rozpocz´∏a wspólna pielgrzymka doKatedry p.w. Êw. Jakuba w Szczecinie. Chocia˝ za-wiod∏o nag∏oÊnienie kolorowy pochód i wytrwalewznoszone okrzyki pod przewodnictwem dk. Micha∏ai dk. Przemka wzbudza∏y zainteresowanie przechod-niów. W radosnym orszaku przemierzyliÊmy g∏ówneulice miasta, aby w pi´knej, szczeciƒskiej katedrzeuÊwiadomiç sobie, ˝e ka˝de ˝yciowe pielgrzymowa-nie prowadzi do spotkania z Bogiem. A wÊród tychdoczesnych spotkaƒ najwa˝niejszym jest Euchary-stia. Naszej Mszy Êwi´tej przewodniczy∏ Ksiàdz In-

spektor Zbigniew ¸epko, który ju˝ na wst´pie wyrazi∏wielkie uznanie dla wszystkich m∏odych ludzi, którzypodejmujà si´ s∏u˝by przy O∏tarzu Pana Jezusa. PoEucharystii udaliÊmy si´ na nadbrze˝e, by stamtàdtrzema statkami wyruszyç na godzinny rejs po szcze-ciƒskim porcie.

- Widzia∏eÊ? Dzisiaj na kolacj´ b´dzie obiad –troszk´ znu˝eni m∏odsi mini-stranci studiujà podczas rejsuprogram. Tzw. „obiadokola-cja”, dzi´ki wyÊmienitymumiej´tnoÊciom pana JanaPietrzaka (mistrz kuchni u Sa-lezjanów na Ku S∏oƒcu) milezaskoczy∏a wielu ministran-tów. Sprawna ekipa diakonii

gospodarczej rozdziela∏a przygotowany gulaszz ziemniakami i sa∏atkà dla rzeszy wyg∏odnia∏ychuczestników Êwi´ta. Ale to jeszcze nie koniec pierw-szego dnia. Chocia˝ tak d∏ugo ju˝ byliÊmy ze sobà,przyszed∏ czas na przedstawienie poszczególnychwspólnot. Podjà∏ si´ tego ks. Leszek G∏ówczyƒskii zaprzyjaêniona z nim „pi∏ka do r´ki”. Modlitwy wie-

PIERPIERWSZY RAWSZY RAZ W SZCZECINIEZ W SZCZECINIEMINISMINISTRANCKIE ÂWI¢TTRANCKIE ÂWI¢TO DOMINIKO DOMINIK A SA SAAVIO 200VIO 20077

Page 9: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

99

czorne i s∏ówko bynajmniej nie zakoƒczy∏ równie˝ pro-gramu: odby∏ si´ jeszcze turniej warcab.

Drugi dzieƒ przeznaczony by∏ na zmagania w lek-kiej atletyce. Ich miejscem by∏ szczeciƒski stadionprzy ul. Litewskiej. Skok w dal, pchni´cie kulà, biegi na60 i 100 metrów, przeciàganie i sztafeta – to konku-rencje, w których zmagali si´ ministranci w trzech ka-tegoriach wiekowych. Dla wszystkich równolegle zor-ganizowano tzw. „konkurencje wolne” – zabawyzr´cznoÊciowe, w których uczestnicy zdobywali punk-ty i nadziej´ na nagrod´. Obiad i chwila odpoczynku,

a po nich ju˝ tylko bieg prze∏ajowy. Historia zatoczy∏ako∏o i znowu pad∏o pytanie: - Gdzie oni sà? Tym ra-zem zagin´∏o kilkudziesi´ciu uczestników biegu. Biegprze∏ajowy pomimo wielu zabezpieczeƒ sta∏ si´ grà te-renowà, w którejw kilku grupach mi-nistranci bezsku-tecznie próbowaliodnaleêç drog´ domety. Ostatecznieuda∏o si´ odnaleêçwszystkim drog´do autokarów,a wyniki biegu w tejkategorii zosta∏yanulowane.

W trzech ró˝nych miejscach odbywa∏ si´ w ostat-nim dniu Êwi´ta turniej pi∏ki no˝nej. W kategorii szko∏ypodstawowej zwyci´˝yli ministranci ze Szczecina Gu-mieniec. WÊród gimnazjalistów zwyci´stwo wywalczy-li ministranci z Gdaƒska, a w kategorii szkó∏ ponad-

gimnazjalnych równych sobie nie znaleêli ministranciz Aleksandrowa Kujawskiego.

W czasie Mszy Êwi´tej na zakoƒczenie Ministranc-kiego Âwi´ta Dominika Savio zdaliÊmy sobie po razkolejny spraw´ z tego, ˝e wszystko, co otrzymujemyw ˝yciu jest darem od Pana Boga. Pi´kna pogoda,równie wspania∏e warunki zakwaterowania i wy˝ywie-nia, wreszcie zdrowie uczestników i atmosfera szla-chetnej rywalizacji. Jest za co dzi´kowaç Bogu! Tymdzi´kczynieniem obj´liÊmy równie˝ naszych gospoda-rzy – salezjanów z „ku S∏oƒcu”, wszystkich opiekunów

oraz wolontariuszy z dia-konii, które s∏u˝y∏yw przeprowadzeniuÂwi´ta.

Za rok w dniach 1-3maja znów si´ spotkamyna kolejnym Âwi´cie Do-minika Savio. A wszyst-kich, którzy chcà wspo-mnieç tegoroczne Êwi´toi poprzednie zapraszamna internetowà stron´:http://www.dominiksa-vio.salezjanie.pl/.

Ks. Mariusz Wenc∏awek sdb

KLASYFIKACJA GENERALNAXIV Ministranckiego Âwi´ta Dominika Savio:

SZKO¸A PODSTAWOWASzczecin Wielgowo 34 pktKobylanka 30 pktGdaƒsk 25 pktSzczecin Gumieƒce 24 pkt

GIMNAZJUMKonin 39 pktGdaƒsk 34 pktCzaplinek 33 pktBoleszkowice 24 pktWierzchowo 24 pkt

SZKO Y̧ PONADGIMNAZJALNEAleksandrów Kuj. 50 pktKonin 43,75 pktCzaplinek 39,25 pktRumia Êw. Krzy˝ 30 pkt.

Page 10: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

1100

- Jak wyglàda codzienna praca ksi´dza i pozosta∏ychzakonników salezjaƒskich na misjach w Tanzanii?

- Salezjanie od 25 lat prowadzà tam Centrum M∏o-dzie˝owe, które nale˝y do archidiecezji w Dasalam,gdzie ja sam pracowa∏em przez ostatnie 6 lat.

- Czy zaj´cia w Centrum odbywajà si´ podobnie jakw polskich oratoriach?

- Na poczàtku warto wspomnieç, ˝e oÊrodek ten matrzy g∏ówne kierunki dzia∏ania: religijne, oratoryjnei edukacyjne.

W sferze religijnej jako salezjanie jesteÊmy odpowie-dzialni za nauk´ religii w szko∏ach Êrednich, aktualnieuczymy w 54 takich placówkach. Pomagajà nam równie˝siostry zakonne i osoby Êwieckie.

Prowadzimy te˝ Young Catholic Students – coÊ w ro-dzaju polskich Oaz. 4,5 tys. osób podzielonych na 80grup zbiera si´ na cotygodniowych spotkaniach, w czasiektórych odbywajà si´ kursy przygotowujàce do ˝ycia.

Ponadto koordynujemy dzia∏ania grup religijnychw ca∏ej diecezji.

Próbujemy pomagaç w animacji ministrantów, grupm∏odzie˝owych. Ja np. pomaga∏em sàsiedniej parafiiw odprawianiu mszy Êwi´tych w j´zyku angielskim, pro-wadzi∏em tam chórek - gram troch´ na organach i g∏osi-∏em S∏owo Bo˝e.

W wymiarze oratoryjnym dbamy o wszystko, co wià-˝e si´ ze sportem, kulturà, dodatkowymi warsztatami,koncertami i turniejami. MieliÊmy 9 zespo∏ów koszyków-ki, kilka dru˝yn pi∏ki no˝nej i siatkówki. Mo˝emy si´ po-chwaliç, ˝e nasza pierwsza dru˝yna koszykówki nazywa-jàca si´ „Savio” w ciàgu ostatnich 6 lat trzy razy zdoby∏amistrzostwo kraju, a dwa razy by∏a na drugim miejscu.Trzecie miejsce mieliÊmy równie˝ w centralnej i wschod-niej Afryce. Je˝eli chodzi o sport to jesteÊmy bardzo po-pularni, gdy˝ niewielu chce si´ zajmowaç m∏odzie˝à.

Prowadzimy równie˝ grup´ teatralnà i grupy tanecz-ne wykonujàce taƒce tradycyjne lub nowoczesne. Istnie-

je te˝ zespó∏ muzyczny, chórek m∏odzie˝owy i dzieci´cy.Dzi´ki wspó∏pracy z ró˝nymi organizacjami robiliÊmywarsztaty muzyczne, pomagajàce zachowaç lokalnà kul-tur´ wÊród m∏odych.

W dziedzinie edukacji podejmujemy si´ przygotowa-nia m∏odzie˝y do szko∏y Êredniej. Poniewa˝ mi´dzy „pod-stawówkà”, w której obowiàzuje j´zyk suahili, a szko∏àÊrednià, gdzie zaj´cia prowadzone sà po angielsku, jesttroch´ czasu, to wykorzystujemy go na nadrobienie zale-g∏oÊci j´zykowych. To dla m∏odzie˝y niezwykle trudny„przeskok”.

W tym okresie m∏odzi borykajà si´ tak˝e z innymiproblemami, takimi jak AIDS i narkotyki. Tu równie˝ sta-ramy si´ byç pomocni.

Dla uczniów szkó∏ Êrednich organizujemy dokszta∏ca-nie, tak indywidualne jak i grupowe. W ka˝dà sobot´animatorzy pomagajà nam w nauczaniu matematyki, fi-zyki, chemii.

Mówiàc animatorzy mam na myÊli miejscowà m∏o-dzie˝, z której cz´Êç skoƒczy∏a szko∏à Êrednià, a cz´Êç jesz-cze nie, z uwagi na jej dwa etapy (Ordynary Level – 4 la-ta i Advanced Level – 2 lata).

- A co z wolontariatem?- Wolontariusze mogà pomagaç we wszystkim,

zw∏aszcza w realizacji programu „wybór ˝ycia”, jednakmuszà byç odpowiednio przygotowani.

- Jak odkryç w sobie powo∏anie misyjne?- W seminarium zawsze chcia∏em wyjechaç na misje.

Niestety od razu po Êwi´ceniach nie by∏o to mo˝liwe. Takwi´c najpierw pracowa∏em w domu formacyjnym jakosocjusz, a potem w Pile. Jednak tak naprawd´ zawszechcia∏em wyjechaç do Wschodniej Afryki. Niestety dlapolskich misjonarzy by∏o to mo˝liwe dopiero od 1988r.I tak znalaz∏em si´ w Ugandzie.

- Jakie ma ksiàdz plany na najbli˝szà przysz∏oÊç?- Teraz mia∏em rok przerwy – troszk´ studiów i odno-

wy duchowej. Mia∏em te˝ okazj´ byç w Ziemii Âwi´tej nakursie biblijnym i uczestniczyç w kilku kursach, którew mojej pracy sà bardzo potrzebne: kurs grafiki kompu-terowej, obróbki dêwi´ku i aplikacji. W Nairobi realizo-waliÊmy du˝y projekt- przygotowanie 200 audycji radio-wych pt. „Przygotowanie do wiary”. Ze studentami ke-nijskimi i ugandyjskimi zrealizowaliÊmy filmy o ˝yciuw akademiku i problemach z tym zwiàzanych, o przycho-dzàcych zagro˝eniach i jak wobec nich post´powaç.

Staramy si´ wychodziç z tymi nowoczesnymi forma-mi, bo Afryka to nie jest ju˝ tylko safari, lwy i s∏onie, alekonkretni ludzie, którym trzeba pomagaç si´ rozwijaçi korzystaç z dorobku cywilizacji.

- Dzi´kujemy za rozmow´.

Na specjalne zlecenie ks. Mariusza Wenc∏awka wy-wiad przeprowadzai∏y Monika Pieniàdz i Karolina Wosz-czyk. Trzciniec 2007.

SALEZJANIEW TANZANII

Wywiad z ksi´dzem Waldemarem Jonatowskim, któ-ry 17 lat ze swojego 22-letniego ˝ycia kap∏aƒskiego sp´-dzi∏ na misjach we Wschodniej Afryce, m.in. w Ugandziei Kenii, a obecnie przebywa w Tanzanii.

Page 11: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

1111

˚y˚ycie dane i zadanecie dane i zadane

˚ycie. Czym ono tak naprawd´jest? Towarem, którym handlujedzisiejszy Êwiat, Êmieciem któregonikt nie szanuje, a mo˝e czymÊ zu-pe∏nie innym....

Chcia∏bym abyÊmy si´ na chwi-l´ zatrzymali i spróbowali si´ zasta-nowiç czym jest ˚ycie - przekleƒ-stwem czy darem? Podpowiedziàw tej refleksji mo˝e byç dla nas Or´-dzie Ks. Genera∏a do SalezjaƒskiegoRuchu M∏odzie˝owego.

Duchowy nast´pca Ksi´dza Bo-sko nie poddaje w wàtpliwoÊç fak-tu, ˝e ˝ycie jest najcenniejszym da-rem jaki otrzymaliÊmy od Boga, da-rem bezinteresownie nam ofiaro-wanym z mi∏oÊci. Ka˝dy z nas lubidostawaç prezenty, które Êwiadczào tym, ˝e ktoÊ o nas pami´ta, jestnam ˝yczliwy, a mo˝e nawet i naskocha. Podobna sytuacja jestz dziewczynà, która otrzymuje pre-zent od swojego narzeczonego. Cie-szy si´, ˝e ch∏opak o niej pomyÊla∏i chcia∏ przez to wyraziç swojà sym-pati´, przyjaêƒ, mi∏oÊç. Taki sam,a nawet du˝o wi´kszy prezentotrzyma∏ ka˝dy z nas. To On, nasznajwi´kszy Przyjaciel, Bóg i Pan da∏ nam najwi´kszy dar, ja-kim jest ˚ycie. JednoczeÊnie pozostawi∏ nam obowiàzek od-powiedzialnoÊci za dobre korzystanie z tego daru.

Ka˝dy z nas jest zobowiàzany, aabbyy sszzaannoowwaaçç sswwoojjee ˝̋yycciieeii ˝̋yycciiee iinnnnyycchh.. Wielu ludzi w dzisiejszym Êwiecie ˝yje tak,jakby tylko czekali na Êmierç. Zaczynajà zazwyczaj od nie-winnego piwa, jednej okazyjnej „dzia∏ki” na imprezie, a póê-niej.... Ka˝dy z nas zna przynajmniej par´ takich sytuacji ˝y-ciowych ludzi, którzy upadli tak nisko, ˝e mo˝emy ich spo-tkaç le˝àcych na ulicach naszych miast, dworcach, a póêniejzazwyczaj na cmentarzach. Umierajà m∏odo w wieku 18, 19,20 lat. Ich Êmierç jest bezsensowna, nie zostawiajà po sobienic prócz bólu i t´sknoty.

˚̊yycciiaa nnaallee˝̋yy bbrroonniiçç w ca∏oÊci i zawsze!!! Nie jest ∏atwodzisiaj broniç ˝ycia, bo ono czasami wydaje si´ ci´˝kie. Jakbroniç ˝ycia, cz∏owieka który umiera w bólach i m´czar-niach? Jak patrzeç na ból najbli˝szych? Dlaczego nie oddaç

ich do domów spokojnej staroÊci,tak jak sugeruje nam dzisiejszy wy-godny Êwiat? Nie zawsze jednak to,co wydaje si´ naj∏atwiejsze jest naj-lepsze. Broƒmy ˝ycia zawsze! Broƒ-my jego godnoÊci! Ka˝dy z nas uro-dzi∏ si´, bo Bóg tak chcia∏ i ma pra-wo umrzeç dopiero wówczas, gdytaka b´dzie Wola Bo˝a.

˚̊yycciiee nnaallee˝̋yy kkoocchhaaçç!!!!!! Kochaç˝ycie, to przede wszystkim umieç jeprzyjàç pomimo trudnoÊci jakieono ze sobà niesie. „Trzeba prze-cie˝ z czegoÊ ˝yç, a tu jeszcze dziec-ko w drodze i co dalej?” Wówczastrzeba dorosnàç - staç si´ odpowie-dzialnym za swoje czyny. Znam lu-dzi, którzy si´ odwa˝yli przyjàçdziecko, które si´ pocz´∏o. Przyj´lije, poniewa˝ zrozumieli, ˝e Bóg da∏im wielki dar, najwi´kszy jaki móg∏im ofiarowaç. Bardzo si´ bali i to impomog∏o dorosnàç, czyli staç si´odpowiedzialnymi za swoje czyny.Dla mnie sà bohaterami gdy˝ na-uczyli si´ odpowiedzialnoÊci i mi-∏oÊci do ˝ycia.

˚̊yycciiuu nnaallee˝̋yy ttaakk˝̋ee ss∏∏uu˝̋yyçç!!!!!!˚ycie mo˝e byç trudne, gdy poja-

wia si´ choroba zw∏aszcza tych najbli˝szych. Pozna∏em kie-dyÊ ludzi, którzy otrzymali od Boga dar ˝ycia trudnego -bardzo ci´˝kiej choroby ich dziecka. Oni potrafili uszano-waç ten dar i broniç go. S∏u˝yli temu ˝yciu, chocia˝ nie by∏oim ∏atwo. Jednak si´ nie poddali i w zamian za to otrzymalicoÊ znacznie pi´kniejszego - nauczyli si´ kochaç ˝ycie. Za-uwa˝yli jak wielkim jest ono darem, zw∏aszcza to trudnei wymagajàce wielokrotnie rezygnacji z siebie. Nauczyli si´s∏u˝by i szacunku do ˝ycia, pomagajàc ˝yç innemu cz∏owie-kowi.

Bohaterem nie jest dla mnie cz∏owiek, który nie potrafiuszanowaç swojego ˝ycia i niszczy je. Ten kto nie potrafi bro-niç ˝ycia jest tchórzem. Natomiast ka˝dy kto potrafi ˝ycie ko-chaç i mu s∏u˝yç ten jest prawdziwym autorytetem i wzor-cem godnym do naÊladowania.

Kl. Mateusz Kopaniecki SDB

„˚ycie jest najcenniejszym darem, który otrzymaliÊcie:szanujcie, broƒcie, kochajcie i s∏u˝cie ˝yciu, ca∏emu ˝yciu i ˝yciu wszystkich.”

zz OOrr´́ddzziiaa KKssii´́ddzzaa GGeenneerraa∏∏aa ddoo MMGGSS..

Page 12: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

1122

Do pracy w dyplomacji wybierane sà jednostki naj-lepsze pod ka˝dym wzgl´dem. Wszechstronnie wy-kszta∏cone, o nienagannych manierach, atrakcyjne fi-zycznie. Sà one kszta∏cone w kwestiach kulturowych,politycznych, towarzyskich. To zrozumia∏e, poniewa˝b´dà wyst´powaç przed du˝ym gronem i reprezento-waç nasz interes narodowy. Muszà byç to osobyotwarte, swobodnie nawiàzujàce kontakty, odporne nastres i trudnoÊci. Dyplomacja kojarzy nam si´, i s∏usz-nie, z luksusem, z najlepszymi domami w najlepszychdzielnicach z wystawnymi przyj´ciami. Powstaje py-tanie, po co paƒstwo wydaje krocie pi´niedzy nautrzymywanie korpusu dyplomatycznego? (i tutaj par-tie o charakterze socjalnym mogà si´ zbuntowaç i po-wiedzieç, ˝e lepiej przeznaczyç te pieniàdze na inny,szczytny cel.)

Odpowiedê na to pytanie jest prosta: paƒstwo musidbaç o swój wizerunek. Ci, którzy reprezentujà rzàd zagranicà muszà dbaç o dobre imi´ naszego kraju.

Jednak to nie jest tak, ˝e nasz kraj reprezentujà tyl-ko Polacy z korpusu dyplomatycznego.

. Warto o tym pomyÊleç, gdy wybieramy si´ w po-dró˝. Ostatnio by∏am w Londynie i przypatrzy∏am si´jak tam ˝yjà i pracujà nasi rodacy. Zastanawia∏am si´tak˝e nad wizerunkiem jaki tworzà oni Polsce. KiedyÊdowcipy o Polakach pracujàcych w Niemczech,w USA albo w Anglii by∏y na porzàdku dziennymi dociera∏y nawet do Polski. Polak by∏ w nich niedo-uczonym, nie znajàcym obyczajów ani j´zyków ob-cych ch∏opkiem-roztropkiem, trudniàcym si´ drobny-mi kradzie˝ami albo pracà na czarno. OczywiÊcie wy-kszta∏ci∏o to Polsce bardzo negatywny wizerunek kra-ju cwaniaczków i nieuków. Fakt, i˝ przez pó∏ wiekubyliÊmy gn´bieni systemem totalitarnym dodawa∏jeszcze wi´cej negatywnych odczuç i stereotypów.

Gdy by∏am w Sztokholmie, zdziwi∏o mnie, jakà tamludzie majà opini´ o nas. (W jeszcze wi´kszym szokuby∏am, gdy moi znajomi Szwedzi, jak przyjechali doPolski, wcale nie byli zainteresowani zwiedzaniemKrakowa ani Warszawy, interesowa∏ ich tylko OÊwi´-cim.)

Czy rzeczywiÊcie tak jest? (gdy moja przyjació∏kapojecha∏a pracowaç do Anglii w zesz∏ym roku, Angli-cy byli w szoku, ˝e umie j´zyk angielski) kim sà ciwszyscy ludzie, którzy wyje˝d˝ajà z Polski?

Polonia amerykaƒska, czy Polonia angielska bardzosi´ ró˝nià, by∏y kszta∏towane przez ró˝ne czynniki.Jednak sylwetka imigranta jest w miar´ podobna. Na

ogó∏ by∏ (i wcià˝ jest!) to prosty cz∏owiek bez wy-kszta∏cenia i nie umiejàcy j´zyka angielskiego, ani˝adnego innego j´zyka obcego. Brakuje mu perspek-tyw, nie ma pracy, pieni´dzy, wi´c postanawia wyje-chaç, w poszukiwaniu lepszego ˝ycia. No i co si´ dzie-je po przyjeêdzie do obcego kraju nie trudno sobie wy-obraziç. ¸apie si´ najgorszych prac, bo jakà dobrà pra-c´ mo˝na otrzymaç nie znajàc j´zyka? Ledwo wià˝ekoniec z koƒcem i czuje si´ o wiele bardziej zdo∏owa-ny ni˝ przed wyjazdem. Teraz czuje si´ znacznie go-rzej, bo jest sam. Nie ma przyjació∏, rodziny, nie mo˝enikogo nowego poznaç, bo z nikim nie umie si´ doga-daç.

To, co tutaj pisz´ widzia∏am na w∏asne oczy.

Ju˝ nie mog´ oburzaç si´ na Anglików, ˝e mogàmieç takie zdanie o nas, skoro niektórzy z nas klnà,krzyczà i majà min´ mówiàcà: lepiej do mnie nie pod-chodê. W londyƒskich muzeach, czy innych miej-scach poÊwi´conych kulturze nie spotka∏am ˝adnegoPolaka... To te˝ kolejny dowód na to, ˝e ci, którzy tamjadà nie sà zainteresowani poznaniem kultury i sztukitego kraju. Chocia˝, rzeczywiÊcie po co mieliby tamiÊç, skoro nie zrozumieliby tego co jest tam napisane.

Pisz´ o tym, abyÊmy bardziej zastanowili si´ nadnaszym post´powaniem za granicà. Dbanie o dobrywizerunek naszego kraju jest cz´Êcià codziennego pa-triotyzmu. Jak ktoÊ nas spyta jak jest w Polsce, to nienarzekajmy, nie mówmy tylko o tym jak tu mamy ci´˝-ko, ˝e jest bezrobocie itd., bo wtedy budujemy wizeru-nek Polski zacofanej, zakompleksionej, pe∏nej nie-szcz´Êliwych ludzi. A przecie˝ nasz kraj jest pi´knyi interesujàcy i rozwija si´ coraz szybciej.

DDoorroottaa SSuusszznniiaakk

Ambasador to jaAmbasador to ja

Teraz gazety donoszà, ˝e ju˝ jestcoraz lepiej: jesteÊmy w Unii, znamy j´zyki, mo˝emy ju˝ w wielu krajach

pracowaç legalnie.

Nasz kraj reprezentuje ka˝dy z nas b´dàc za granicà

Widzia∏am Polaków na dworcuw hrabstwie Surrey, którzy zachowywali si´ tak, ˝e by∏o

mi wstyd, ˝e jesteÊmy z tego samego kraju.

Page 13: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

1133

MMaattkkaa zz rraaddooÊÊcciiààppooddaa dd∏∏ooƒƒ......

Miesiàc maj z ca∏à pewnoÊcià nale˝y do naszychkochanych mam. Nie sposób 26 tego miesiàca zapo-mnieç w∏aÊnie o nich. To w matce mamy tak napraw-d´ wsparcie. Ka˝dego roku - w tym czasie, w szcze-gólny sposób rozwa˝am dar, jakim jest Ona. Wnio-sek jest tylko jeden - jak dobrze, ˝e jest przy mnie!Wdzi´cznoÊç nie zna granic. Nie zawsze jest koloro-wo, ale nawet kiedy zdarzajà si´ drobne trudnoÊci,pozostaje ÊwiadomoÊç, ˝e i tak mi∏oÊç pokonawszystko. Nie mo˝e byç inaczej! Czasami myÊl´ so-bie, ˝e ciàgle za ma∏o pokazujemy im jak bardzo du-˝o dla nas znaczà.

Dwudziesty szósty maja tak naprawd´ powinienbyç ka˝dego dnia. Kiedy rozpocz´∏am studia i zosta-∏am zmuszona opuÊciç przytulne gniazdko rodzinne,zrozumia∏am, ˝e nikt nie rozumie mnie tak jak Ona.Niby nic nadzwyczajnego - a jednak! W codziennychzmaganiach nie doceniamy jej obecnoÊci. Nawetgdyby sta∏o si´ coÊ naprawd´ z∏ego, Ona zawsze b´-dzie ostojà, ucieczkà przed problemami.

Bardzo d∏ugo zastanawia∏am si´, jaki film Wampoleciç na wspólny wieczór sp´dzony z ukochanàMamusià...

I mam!!!Volver- Pedro Almodovara!W filmie, co zresztà charakterystyczne dla tego re-

˝ysera, g∏ównymi bohaterami sà kobiety. W wywia-dach przyznaje, ˝e inspiracjà dla niego by∏a Êmierçjego matki. „Kiedy odesz∏a, zaczà∏em baç si´ Êmier-ci, dr˝eç ze strachu przed pustkà, którà powoduje.„Volver przynios∏o mi spokój.”

Volver to z hiszpaƒskiego powrót. Ju˝ sam tytu∏sugeruje, ˝e jest takie miejsce, w którym cz∏owiekczuje si´ najbezpieczniej, do którego - bez wzgl´duna wszystko - zawsze powraca. W filmie poznajemytrzy pokolenia kobiet, które ∏àczà wi´zy rodzinnei przyjacielskie. Zawsze mogà na sobie polegaç, pe∏-na solidarnoÊç, zrozumienie, bycie ze sobà w do-brych i z∏ych chwilach. Re˝yser przedstawia Êwiathiszpaƒskich kobiet znacznie ró˝niàcy si´ od Êwiatam´˝czyzn, którzy odgrywajà jedynie epizodyczne ro-le. To film, w którym widzimy jak PI¢KNÑ rol´ w na-szym ˝yciu odgrywa Matka. Zdecydowanie i z deter-

minacjà pokonuje przeszkody pozornie niemo˝liwedo przezwyci´˝enia. To jest najwa˝niejsze w Volver.Jakiekolwiek by nie by∏y relacje córek z matkami, sàone bardzo trwa∏e i przez ca∏y film widz odczuwa t´nierozerwalnà wi´ê. PewnoÊç, ˝e cokolwiek by si´nie sta∏o, nikt ani nic nie jest w stanie tego zniszczyç.

Film zaspakaja g∏ód estetyczny wytrawnego wi-dza. Charakterystyczna dla Pedro Almodovara sce-nografia w stylu latyno-amerykaƒskim. Niesamowityklimat do filmu wprowadza nastrojowa muzyka, któràzawdzi´czamy Êwiatowej s∏awy kompozytorowi, pro-ducentowi muzycznemu i instrumentaliÊcie AlbertoIglesiasowi. Penelope Crouz po raz kolejny nie za-wiod∏a re˝ysera. Zosta∏a wyró˝niona przez krytykówna ca∏ym Êwiecie, o czym Êwiadczy wiele nagródmi´dzy innymi Z∏oty Glob i nominacja do Oscara.Uwa˝am, ˝e Volver to jedna z najlepszych produkcji2006 roku.

„W ˝yciu dróg wiele jest, którà wybraç, jak iÊç niewiemy...”

Nikt nie obiecywa∏ nam, ˝e ˝ycie b´dzie proste, ˝ewszystko b´dzie sz∏o jak z przys∏owiowego p∏atka.Ale wiem jedno, jestem wdzi´czna mojej Mamusi, zato, ˝e niezale˝nie od okolicznoÊci jest przy mniei mog´ na Nià liczyç. Nie zawodzi! Kocham jà za tobardzo i ˝ycz´ wszystkim odkrycia najszczerszeji najprawdziwszej mi∏oÊci...

Hanna Pra∏at

Page 14: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

1144

KKrróólluujj nnaamm CChhrryyssttee!!!!!!DDrrooddzzyy MMiinniissttrraannccii ii ssyymmppaattyyccyy LLSSOO!!!!!!

Ciesz´ si´ ˝e ponownie mo˝emy spotkaç si´ na∏amach „ Kontaktu”, Który staje si´ coraz bar-dziej te˝ naszym pismem. DziÊ zatrzymamy si´nad ró˝nego rodzaju obchodami liturgicznymijakie w ciàgu roku liturgicznego mo˝emy spo-tkaç stajàc przy o∏tarzu Jezusa Chrystusa.

OObbcchhooddyy LLiittuurrggiicczznnee::

11.. WWssppoommnniieenniieeWspomnienie jest najni˝szej rangi obchodem

liturgicznym. Wyró˝nia si´ wspomnienia obo-wiàzkowe i dowolne. S∏u˝à one uczczeniu MatkiBo˝ej i tajemnic zwiàzanych z Jej ˝yciem orazuczczeniu Êwi´tych i b∏ogos∏awionych. W litur-gii mszalnej we wspomnienia zwykle czyta si´czytania z dnia bie˝àcego, chyba ˝e istniejà bi-blijne fragmenty wspominajàce czczonego Êwi´-tego lub wydarzenie - wówczas wykorzystuje si´w∏asne teksty.

22..ÂÂwwii´́ttooÂwi´to w hierarchii obchodów liturgicznych

znajduje si´ po uroczystoÊci. Jest to obchódmniej uroczysty.

W liturgii mszalnej w Êwi´to odmawia si´hymn Chwa∏a na wysokoÊci Bogu, nie odmawiasi´ wyznania wiary. Przed Ewangelià w Êwi´tojest tylko jedno czytanie. W Liturgii Godzin niema pierwszych nieszporów, ale w Godzinie Czy-taƒ odmawia si´ hymn Te Deum (Ciebie Bogawys∏awiamy).

Podobnie, jak wÊród uroczystoÊci, wyró˝nia si´:• Êwi´ta Paƒskie (ku czci tajemnic bàdê wyda-

rzeƒ z ˝ycia Jezusa Chrystusa),• Êwi´ta maryjne (ku czci tajemnic i wydarzeƒ

z ˝ycia Matki Bo˝ej),• Êwi´ta ku czci Êwi´tych,• Êwi´ta dogmatyczne (ku czci poszczególnych

tajemnic wiary).

33..WWiiggiilliiaaWigilia - wieczór lub noc poprzedzajàca uro-

czystoÊç. W czasie tym mo˝liwe jest odprawianiewigilii uroczystoÊci, które to nabo˝eƒstwo prze-widziane jest w Liturgii Godzin (Brewiarzu). Po-∏àczone jest ono z Godzinà Czytaƒ - po odmówie-niu psalmów i po obu czytaniach odmawia si´trzy pieÊni (podane w Brewiarzu), czyta si´Ewangeli´ niedzielnà lub z uroczystoÊci, po któ-rej mo˝na wyg∏osiç homili´. Dalej nast´pujehymn Ciebie, Bo˝e, chwalimy i modlitwa koƒ-czàca.

Bardzo cz´sto w potocznym rozumieniu okre-Êlenie „wigilia” ograniczane jest do wieczorui wieczerzy rozpoczynajàcej Êwi´towanie uroczy-stoÊci Bo˝ego Narodzenia.

44.. UUrroocczzyyssttooÊÊççUroczystoÊç jest obchodem liturgicznym

o najwy˝szej randze. Âwi´towanie uroczystoÊcirozpoczyna si´ ju˝ poprzedniego dnia wieczorempierwszymi nieszporami. W tradycji bardzo cz´-sto z uroczystoÊciami zwiàzane by∏y wigilie -nocne czuwania wype∏nione czytaniem PismaÂwi´tego, Êpiewem i modlitwà.

W liturgii Mszy Êw. w uroczystoÊç odmawiasi´ hymn Chwa∏a na wysokoÊci Bogu oraz wy-znanie wiary oraz Liturgia S∏owa jest bardziejrozbudowana i sk∏ada si´ z dwóch czytaƒi Ewangelii. W Liturgii Godzin natomiast wyst´-pujà pierwsze nieszpory i w Godzinie Czytaƒ od-mawia si´ hymn Te Deum (Ciebie Boga wys∏a-wiamy).

Wyró˝nia si´:• uroczystoÊci Paƒskie (ku czci Jezusa Chrystu-

sa upami´tniajàce tajemnice lub wydarzeniaz Jego ˝ycia),

• uroczystoÊci maryjne (ku czci Matki Bo˝ejupami´tniajàce tajemnice lub wydarzenia z Jej˝ycia),

• uroczystoÊci ku czci Êwi´tych,• uroczystoÊci dogmatyczne.

Ze wzgl´du na fakt, ˝e uroczystoÊç posiadanajwy˝szà rang´ poÊród obchodów liturgicz-nych, w przypadku, gdy dwa obchody zbiegajàsi´ w jednym dniu, zawsze pierwszeƒstwo mauroczystoÊç (pomocà w takiej sytuacji s∏u˝y Ta-bela pierwszeƒstwa dni liturgicznych).

55.. OOkkttaawwaaOktawa - (od ∏ac. octo = osiem; octavus =

ósmy); przed∏u˝enie obchodu na osiem kolejnychdni liczàc od dnia, w którym przypada dany ob-chód. W dawnym kalendarzu liturgicznym prawieka˝da uroczystoÊç posiada∏a swojà oktaw´. Obec-nie zreformowany kalendarz liturgiczny zachowa∏dwie oktawy zwiàzane z najwa˝niejszymi uroczy-stoÊciami w roku koÊcielnym: oktaw´ Wielkanocyi oktaw´ Bo˝ego Narodzenia. W polskiej tradycjiobok nich w wielu miejscach obchodzona jestjeszcze oktawa UroczystoÊci NajÊwi´tszego Cia∏ai Krwi Paƒskiej (Bo˝ego Cia∏a).

Tak wi´c jak sami widzicie rok liturgicznyjest bardzo bogaty i pomaga nam spotkaç si´z Planem Boga wzgl´dem nas ludzi, który ma do-prowadziç ka˝dego z nas, do spotkania z Ojcemw niebie. Mam nadziej´ ˝e wydarzenia roku li-turgicznego b´dzie nam dzi´ki tej garstce infor-macji lepiej prze˝ywaç i rozumieç. W nast´pnym„Kontakcie” zatrzymamy si´ nad symbolamii kolorami szat liturgicznych. Pozdrawiamwszystkich i ˝ycz´ udanej s∏u˝by.

Króluj nam Chryste!KKss.. PPaawwee∏∏ SStteeffaaƒƒsskkii SSDDBB

MA¸Y S¸OWNICZEK LITURGICZNYMA¸Y S¸OWNICZEK LITURGICZNY

Page 15: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

1155

WWWWIIIIEEEERRRRNNNNIIII DDDDOOOO KKKKOOOO¡¡¡¡CCCCAAAA....PPPPLLLL WWWWIIIIEEEERRRRNNNNIIII DDDDOOOO KKKKOOOO¡¡¡¡CCCCAAAA....PPPPLLLLMaryjna pobo˝noÊç b∏. Poznaƒskiej Piàtki

Jednà z charakterystycznychcech praktyk pobo˝noÊci zapropono-wanych w programie wychowaw-czym ks. Bosko, jest ich g∏´boki rysmaryjny. Ksiàdz Bosko mawia∏ wy-chowankom: „Jest prawie niemo˝li-wà rzeczà iÊç do Jezusa bez poÊred-nictwa Maryi”. Namawiajàc do gor-liwego nabo˝eƒstwa do Wspomo˝ycielki Wiernych prze-konywa∏ pierwszych salezjanów i ch∏opców w oratorium:„Nie mo˝emy zb∏àdziç, bo Maryja nam Przewodniczy”,„we wszystkich sprawach zaufajcie Jezusowi Sakramen-talnemu i Maryi Wspomo˝ycielce, a zobaczycie co to sàcuda”, czy te˝: „Przede wszystkim chc´ poleciç wam wiel-kie, czu∏e, szczere i wytrwa∏e nabo˝eƒstwo do NajÊwi´t-szej Maryi Panny. O gdybyÊcie wiedzieli ile ono jest war-te, nie wymienilibyÊcie go na z∏oto ca∏ego Êwiata”.

W tym salezjaƒskim duchu zawierzenia Maryi wzra-sta∏a tak˝e Piàtka Oratorianów z Poznania. By∏ to ducho-wy kapita∏, który zaowocowa∏ w ich ˝yciu. Wszyscy nasim∏odzieƒcy odznaczali si´ g∏´bokà pobo˝noÊcià maryjnà.Czes∏aw Jóêwiak by∏ prezesem Towarzystwa Niepokala-nej, które dzia∏a∏o przy poznaƒskim oratorium. Zach´ca∏innych do modlitwy ró˝aƒcowej, do uczestnictwa w na-bo˝eƒstwach do Wspomo˝ycielki. Organizowa∏ akademiei wieczornice ku czci Maryi. To w∏aÊnie Jóêwiak wrazz Edkiem Kaêmierskim wyruszyli w lipcu 1936 r. wedwóch na pieszà pielgrzymk´ z Poznania do Cz´stocho-wy. Po dotarciu przed tron Czarnej Madonny, Edek zapi-sa∏ w swoim pami´tniku: „A wi´c jesteÊmy u stóp Jasno-górskiej Pani! Wczoraj oddaliÊmy jej pok∏on na widokklasztornej wie˝y, widocznej w czystym powietrzu z odle-g∏oÊci ponad dwudziestu kilometrów. DziÊ stoimy przedklasztornymi murami i - mimo gwaru - mówimy do siebieszeptem. To przez wzruszenie, które opanowa∏o nas bezreszty”.

DoÊwiadczenia wyniesione z oratorium na Wronieckiejpozwoli∏y ch∏opcom przejÊç z ufnoÊcià przez trudy wi´zie-nia, przyjàç z godnoÊcià i spokojem Êmierç, wybaczyçoprawcom. Droga m´czeƒstwa jeszcze bardziej zjednoczy-∏a ich z Bogiem i Maryjà Wspomo˝ycielkà. To zaufaniew opiek´ i dobroç Maryi odnajdziemy w wi´ziennych li-stach naszych bohaterów. W jednym z grypsów, wys∏a-

nych z wi´zienia we Wronkach dorodziny przez Franka K´sego, czyta-my: „...siedzàc na pojedynce, mia∏emczas, ˝eby siebie zg∏´biç, tam to prze-szed∏em do porozumienia ze swojàduszà. I tam postanowi∏em ˝yç ina-czej, tak jak nakaza∏ nam ksiàdz Bo-sko, ˝yç tak, aby si´ Bogu podobaçi jego Matce”.

Matka Bo˝a nie pozostawi∏a ch∏op-ców samych na m´czeƒskim szlaku.

Ich ˝ycie, zgas∏o w miesi´czne wspomnienie Maryi Wspo-mo˝ycielki Wiernych 24 sierpnia 1942 r. W ostatnim liÊcieCzesio Jóêwiak pisa∏ do rodziny: „W∏aÊnie dzisiaj, tj.w dzieƒ Matki Boskiej Wspomo˝ycielki dosta∏em wasze li-sty. Przychodzi mi si´ rozstaç z tym Êwiatem. PowiadamWam, Moi Drodzy, ˝e z takà radoÊcià schodz´ z tego Êwia-ta, wi´cej si´ ciesz´ z tego, ani˝eli mia∏bym byç u∏aska-wiony. Wiem, ˝e Maryja Wspomo˝ycielka Wiernych, któ-rà ca∏e ˝ycie czci∏em, wyjedna mi przebaczenie u Jezusa.(...) Mamusiu kochana, ofiaruj swój ból Matce Bo˝ej Bole-snej, a Ona ukoi Twe zbola∏e serce”. Edward Kaêmierskiw ostatnich s∏owach poleca∏ swoich bliskich opiece Boga,Matki NajÊwi´tszej, Êw. Józefa i Êw. Jana Bosko. W liÊcieEdwarda Klinika odnajdziemy s∏owa: „Jak˝e si´ nie mog´cieszyç, ˝e odchodz´ do Pana i mojej Matuchny NajÊwi´t-szej, zaopatrzony Cia∏em Jezusa. Do ostatniej chwili Ma-ryja by∏a mi Matkà. Teraz kiedy Ty, Matusiu, nie b´dzieszmnie mia∏a, weê Jezusa. Matko, oto syn Twój (...). Moi ko-chani nie rozpaczajcie nade mnà i nie p∏aczcie, gdy˝ ja je-stem ju˝ z Jezusem i Maryjà.”. Natomiast najm∏odszy z b∏.Oratorianów - Jarogniew Wojciechowski swój ostatni listskierowa∏ do siostry. Pisa∏ w nim: „O jedno Ci´ tylko pro-sz´, uczucia w ka˝dej chwili Twojego ˝ycia powierzaj Je-zusowi i Maryi, bo u nich znajdziesz ukojenie. (...) Id´ ju˝i oczekuj´ Ci´ tam w Niebie z Matusià najmilszà. Trudnonie mog´ wi´cej pisaç. Módlcie si´ za mnie wszyscy, a jaodwdzi´cz´ si´ Wam wszystkim tam u Góry. Jezus, Mary-ja, Józef”.

Maryja nie zawiod∏a Poznaƒskiej Piàtki. Razem z niàch∏opcy pokonali wszelkie ˝yciowe troski i pokazali jakmo˝na pi´knie ˝yç. W tych majowych dniach wpatrujàcsi´ w histori´ ich ˝ycia zawierzajmy naszà codziennoÊçMaryi Wspomo˝ycielce Wiernych. Wtedy, jak mawia∏ ks.Bosko, zobaczymy co to sà cuda!

ks. Jaros∏aw Wàsowicz sdb

***

Gwiazdozbiór Twojej

Panie obecnoÊci

W zasi´gu mego wzroku

Gdy rusza∏am z domu

Zamkn´ oczy

Zachowam w pami´ci

Obraz Twojego

JESTEM

Po drodze

Ostre sztuczne

Âwiat∏a ciàgnà

OÊlepiajà

Wiele okien mijam

Bez widoku

Na niebo

G´ste mury

Drzew domów

Zas∏aniajà

Im wylot

Nad równym p∏askim

Szarym polem

Trzepocà okiennice

Gotowe do lotu

Kasia Karpiƒska, Szczecin

Katarzyna Karpiƒska, urodzona

1 wrzeÊnia 1985r. w Gryfinie.

Sp´dzi∏a tam pierwsze 13 lat ˝ycia

i skoƒczy∏a podstawówk´. Do li-

ceum ucz´szcza∏a ju˝ w Szczecinie,

dokàd wraz z rodzinà przeprowa-

dzi∏a si´ w lutym 1999 roku.

Obecnie studiuje ekonomi´ na

Wydziale Nauk Ekonomicznych

i Zarzàdzania w Szczecinie. Od

wrzeÊnia 2004 roku nale˝y do

Wspólnoty Ruchu Âwiat∏o-˚ycie

Szczecin-Gumieƒce

KÑCIK ARTYSTYCZNYKÑCIK ARTYSTYCZNY

Page 16: Drogi - sswm.org- W dobrych zawodach wystàpi∏em, bieg ukoƒczy∏em, wiary ustrzeg∏em – te s∏owa Êw. Paw∏a by∏y kwintesencjà zmagaƒ prawie 1400 ministrantów z ca∏ej

„Zapytacie, jak staç si´ Êwi´tymi? Nie ma potrzeby dysponowaniaczasem, czy bycia bogatym lub uczonym. Aby staç si´ Êwi´tym,trzeba tego po prostu chcieç”. Âw. Jan Bosko